Nowe dzieło scenarzysty „Zakochanego bez pamięci” i „Adaptacji” mocno pachnie lynchowskim klimatem. A przynajmniej tak sugeruje pierwszy zwiastun filmu.
Premiera nowego filmu Charliego Kaufmana zbliża się wielkimi krokami. Może pora z tym skończyć to pierwszy pełny metraż Nowojorczyka od 5 lat i już 4 września pojawi się w dystrybucji za pośrednictwem Netflixa. Adaptacja powieści Iaina Reida o tym samym tytule to historia Cindy i Jake’a – pary, która wyjeżdża z miasta do rodziców młodego mężczyzny. Prosta fabuła szybko jednak wymyka się spod kontroli z powodu szeregu paranormalnych i psychodelicznych wydarzeń.
W sieci właśnie się pojawił się zwiastun tego filmu i trzeba przyznać, że zapowiada się on dość mrocznie. Kaufman ewidentnie w pewnych aspektach zainspirował się tonem dzieł Davida Lyncha. Czuć tu jednak nadal jego autorski, niepodrabialny chociaż ciężki do opisania, sznyt.
Na ekranie zobaczymy Jessego Plemonsa, Jessie Buckley, Toni Collette oraz Davida Thewlisa. Początkowo rolę Cindy miała zagrać Brie Larson – ostatecznie zastąpiła ją Buckley. Za kamerą stanął z kolei Łukasz Żal. Polski operator był już dwukrotnie nominowany do Oscara za zdjęcia – za Idę oraz Zimną wojnę. Współpraca z Charliem Kaufman to jego debiut za Oceanem.
Zobaczcie trailer Może pora z tym skończyć tutaj: